-
Księga Klauna Szydercy
Księga Klauna Szydercy Księga Pierwsza Akapit Pierwszy Zapisał Klaun Szyderca Mateusz :)) Utwór przewodni Pierwszy Pamiętaj że chleb zawsze ląduje dżemem lub wędliną do podłogi Twój autobus odjeżdża ci wprost spod nosa Nie masz gotówki kiedy nie możesz zapłacić kartą Komputer wiesza się kiedy robisz przelew Nie ma śrubokręta kiedy go potrzebujesz tak samo jak kombinerek Zrywasz w kiblu po uldze ostatni listek papieru toaletowego w kabine w galerii handlowej W ostatniej chwili kierowca tramwaju zamyka ci drzwi przed obliczem i odjeżdża Kiedy idziesz przez ciemny korytarz zapieprzysz kolanem w szafkę lub paluchem w kant komody lub wejdziesz w klocek LEGO jeśli masz dzieci lub jesteś kolekcjonerem tych że klocków…
-
Maksymilian Kuk, Ferie zimowe
Zbliżają się ferie odpoczynek nadchodzi a to że później będzie szkoła mnie to nie obchodzi Ja jak każde dziecko ferie bardzo lubię ale pewnie pod ich koniec jakoś zachoruję Śnieg sobie będzie padał a ja odpoczywał z rodzicami gadał i jeździł na łyżwach Każdemu na świecie dobrych ferii życzę i z tego powodu ten wierszyk piszę
-
Urszula Edyta Mastek, Pierwsza komunia
Milczał ciepły otwarty bez serca oczu wątroby nerek rozebrany ze skóry do kości wczoraj razem niepamięć urazy wulkan i śnieg na skrzydłach motyla las deszczowy w pustyni granie ciał – dźwięki jednego akordu wachlowanie ciszy urywany oddech śmiechem nikt nie rozpoznał nie pytał jej Boga gdzie szukać w czyim ciele jego relikwii
-
Marcin Godawa, „Wszystko pod ręką”, z tomiku poezji „Spacerem, sercem, samolotem”, wydawnictwo M, Kraków 2018
WSZYSTKO POD RĘKĄ Jest już za późno. To tylko paralityk jeszcze się boi wziąć na ramiona łóżko z duszną pościelą. Z przyzwyczajenia człowiek zatacza kamień mowy przed pustym grobem. Kupuje samochód, aby obwozić siebie przed sobą, ominąć kościół, pokazać pieszemu, gdzie jego kałuża – po takich zakręt wyciąga ręce. A my jesteśmy na drodze: przy wspólnym stole kiwamy się na krześle, na strunie zmarszczki gramy wesołą piosenkę, bo jest za późno: wszystko pod ręką z pozostawioną raną kwitnie tak pięknie. Wiosna. Mała dziewczynka – jabłonka białe kwiaty palcami gałązek rzuca przede mnie.
-
Klaudia Karpiel, Kobiety marca
Bywają kobiety które przeglądają się w kalendarzu, szukając własnego miejsca urodzenia, niekiedy celu, by móc nazwać się chociaż po imieniu. Bywają kobiety, które odczytują się w marnej prasie, wyrywając życie z kontekstu, by zapobiec jakiejś stracie. Pragną być opiewane na każdej stronie, choć żaden tytuł nie świadczy prawdziwie o niej. Czasem stają się popularną, a niekiedy naukową, bo do końca nie wiedzą, czy swoje życie czynią poezją czy potoczną mową. Bywają kobiety, które wpisują się w innych powieści, by pozostać zapamiętane choć w czyimś spisie treści. Uczą się czyjegoś sposobu świata widzenia, lecz pomijając wstęp, burzą istotę jego zakończenia. Bywają kobiety, które piszą tylko o sobie, gdy ich uczucie nie…
-
Urszula Edyta Mastek, Czekając na rybę