Społeczeństwo

Krakowski smog bohaterem tekstu w “Guardianie”

Tekst: Dorota Berlik-Baster | Fotografia: Krakowski Alarm Smogowy |

 

Temat SMOGowy pojawił się wyraźniej w mojej głowie kiedy przechadzając się w centrum Krakowa, w okolicach Barbakanu zauważyłam, że nasz zacny Matejko przybrał maskę antysmogową. Nawet tegoż malarza dziejów narodu polskiego nie ominął temat tak bardzo żywotny ostatnimi czasy w Krakowie, jak i w całej naszej Ojczyźnie, a i nie tylko w niej. Tematem krakowskiego smogu zajmują się nawet zagraniczne media. Pozwoliłam sobie przejrzeć artykuł brytyjskiego pisma „The Guardian”, poniżej przytoczony i wyciągnąć z niego ciekawe wyrażenia, słownictwo, które mogą posłużyć w postępach w zdobywaniu znajomości języka angielskiego jak i wiadomości na tak żywotny ostatnimi czasy temat… Poniżej skrót artykułu w języku polskim, natomiast odnośnik do oryginalnego artykułu znajduję się na końcu postu.

 

Przetłumaczone fragmenty z portalu: http://krakow.wyborcza.pl
Brytyjski dziennik The Guardian jeden ze swoich tekstów poświęcił walce Krakowa ze smogiem. Zobrazowany czarno-białymi zdjęciami protestujących w maskach ludzi, artykuł przedstawia sytuację naszego miasta jako dramatyczną. “Powietrze śmierdzi i jest brudne: krakowska walka z zanieczyszczeniem powietrza” – tak brzmi tytuł dużego tekstu w Guardianie na temat smogu w naszym mieście. Kaszel i krew cieknąca z nosa to tylko wierzchołek problemów zdrowotnych powodowanych przez krakowskie powietrze, o których pisze Guardian. Cytowany w dzienniku dr Krzysztof Czarnobilski, ordynator szpitala MSWiA (“budynek szpitala przypomina o komunistycznej przeszłości Polski”), dodaje do tego: krótsze życie osób starszych i zwiększanie ich izolacji, pogłębianie problemów pacjentów z depresją i demencją, a także pogarszanie stanu osób cierpiących na zaburzenia układu oddechowego czy krwionośnego.

 

Kolejki do szpitala wychodzą na ulicę
Jak mówi Czarnobilski, w zimowe dni, kiedy nad miastem wiszą czarne chmury pełne sadzy, kolejki do szpitala wychodzą na ulicę, a ilość pacjentów z zapaleniem płuc, zawałami serca i wylewami, zdecydowanie wzrasta. A nawet się podwaja. Lekarz skarży się też Guardianowi, że w takie dni nie może nawet poradzić pacjentom, by zażyli ruchu. Zaleca im pozostawanie w domach, co “dla osób starszych w najlepszym przypadku oznacza izolację, w najgorszym – śmierć”. Dziennik pochyla się też nad historią mieszkających w Bronowicach Moniki Bielak i Bogdana Achimescu. Swego czasu mężczyzna cierpiał na trwający 20 godzin krwotok z nosa. Lekarz, do którego się zgłosić, miał wyśmiać Bogdana i zapytać, czego się spodziewał, żyjąc w Krakowie. Syn pary, 9-letni Julek, musi z kolei brać hormony, bo nie rośnie tak szybko jak jego rówieśnicy. “Jego ojciec nie wie, czy problemy jego syna związane są z zanieczyszczeniem powietrza, jednak mocno się nad tym zastanawia. Ostatnio nawet pies Moniki i Bogdana cierpiał z powodu kaszlu” – pisze Guardian. Bronowice to najbardziej zanieczyszczona dzielnica Krakowa. Rodzina całą zimę stara się więc spędzać zamknięta w domu, w którym zainstalowała specjalne filtry. Mówią, że czują się jak więźniowie.

 

Zakaz palenia węglem
Guardian jako przyczynę tego stanu rzeczy podaje przede wszystkim palenie w starych piecach tanim węglem. Sytuacji nie poprawiają też samochody. Dziennik zauważa jednak, że miasto stara się problem pokonać, m.in. za pomocą wprowadzenia jako pierwsze miasto w Polsce zakazu palenia węglem. W tekście możemy przeczytać też o ludziach, którym jednak zakaz się nie podoba oraz konsekwencjach jego wprowadzenia dla naszego zdrowia oraz gospodarki. Pojawia się też postać Grzegorza Rumina, sprzedawcy węgla, który nie jest pewien, czy zakaz palenia węglem przyniesie oczekiwane skutki. “Spójrzmy na Paryż. Czy tutaj też używają węgla do ogrzewania? Nie sądzę. A oni też walczą ze smogiem” – mówi w tekście. Guardian rozmawia też z przedstawicielką Krakowskiego Alarmu Smogowego, Anną Dworakowską. Tekst kończy się wymownie słowami doktora Czarnobilskiego: “Depresja (moich pacjentów – przyp. red.) zaczyna się coraz bardziej pogłębiać. Jeśli starszy pacjent pozostaje długo w domu i się nie rusza… co mu zostaje? Leżenie w łóżku i w końcu śmierć”.

Cały tekst w oryginale można przeczytać TUTAJ.
tłumaczenia dokonałam z pomocą słownika internetowego, którego gorąco wszystkim polecam: www.diki.pl

unprecedented ** bezprecedensowy, niespotykany

stilted ** nienaturalny (o zachowaniu), wymuszony (o swobodzie), sztuczny (np. uśmiech)

filthy ** obrzydliwy, bardzo brudny; paskudny, ohydny

picturesque ** malowniczy

worsen ** pogarszać się, degenerować się

cognitve ** poznawczy, kognitywny

exacerbate ** pogarszać, zaostrzać, powodować nasilenie, powodować pogorszenie (np. samopoczucia)

medieval centre ** średniowieczne centrum

soot ** sadza; zakopcić, pokryć sadzą

pneumonia ** zapalenie płuc

heart attack ** zawał serca

chronic obstructive pulmonary disease ** przewlekła obturacyjna choroba płuc

asthma ** astma

a prescription ** recepta

deadly ** śmiercionośny, śmiertelny

very harmful for their health ** bardzo szkodliwe dla ich zdrowia

plagued by severe pollution ** dręczony/nękany przez poważne zanieczyszczenie

sooty ** usmolony, pokryty sadzą, czarny od sadzy

ailment ** choroba, dolegliwość, niedomaganie

clog ** zapchać, zatkać, zablokować się

coal-fired power plants ** elektrownie węglowe

nosebleed ** krwotok z nosa

administer medication ** podawać leki

nebulizer ** rozpylacz

daily injection of growth hormone ** codzienne wstrzyknięcie (zastrzyk) hormonu wzrostu

deceased ** zmarły, nieboszczyk

suffered ** poszkodowany, cierpiący

cough ** kaszel, kaszleć

pulmonologist ** pulmonolog

stinking ** śmierdzący, cuchnący; wstrętny, parszywy

toxin ** toksyna, trucizna

dust ** kurz, pył

cancer ** nowotwór, rak

emission ** emisja, wydzielanie

frayed ** postrzępiony, wytarty