Społeczeństwo

Samotność słowa

Tekst: Konrad Sajkiewicz

 

Dlaczego w dobie technologii, dających nam praktycznie nieograniczone możliwości kontaktu, staliśmy się samotni jak nigdy wcześniej?
 
Idąc ulicą dużego miasta, próbuję się skryć przed siąpiącymi kroplami chłodnego deszczu. W ręku trzymam parasol ale mimo to postanawiam stanąć na pobliskim przystanku autobusowym i przeczekać złą pogodę. Obok mnie stoją trzy inne osoby – zastanawiam się czy czekają na autobus – czy tak jak ja, skryły się przed deszczem. Z zainteresowaniem przyglądam się ich zachowaniu, chociaż oni zdają się nie zauważać mojej obecności.Każda z nich siedzi pochylona z oczami wlepionymi w ekran telefonu komórkowego. Wydają się być zupełnie pochłonięci tym, co widzą na wyświetlaczach swoich przenośnych urządzeń. Pierwsza z osób gra w prostą mobilną grę, druga ma słuchawki na uszach i przegląda przenośny katalog piosenek. Trzecia, nerwowo stuka w ekran telefonu, próbując pospiesznie odpisać na wiadomość sms. Zastanawiam się, czy ktoś z nich zauważył moją obecność. Dochodzę do wniosku, że nawet jeśli tak jest, to moja osoba nie jest warta by odrywać uwagę od ekranu telefonu. Gdy po chwili przyjeżdża autobus i zatrzymuje się na przystanku, żadna z osób nie fatyguje się, by podnieść głowę. Kierowca z niezadowoloną miną zamyka drzwi i odjeżdża, mrucząc coś pod nosem.

Takich scen można zaobserwować dookoła znacznie więcej. Często widuję ludzi w środkach komunikacji miejskiej, którzy zakładają na uszy słuchawki i włączają muzykę, sprawiając wrażenie, jak gdyby chcieli odizolować się od otoczenia. Znane są też przypadki osób, tak bardzo uzależnionych od internetu, że wirtualny świat stał się dla nich równie prawdziwy co otaczająca rzeczywistość.

Podobne zachowania nasuwają więc szereg ważnych pytań. Na przykład: jak to się stało, że mając do dyspozycji całą współczesną technologię, a wraz z nią praktycznie nieograniczone możliwości komunikacji, ludzie zaczęli się tak bardzo od siebie oddalać. Jest to swego rodzaju paradoks, ponieważ używając smartfonów, laptopów i przeróżnych komunikatorów, zaczęliśmy zatracać rzeczywisty kontakt z drugim człowiekiem. Dziś wolimy z a d z w o n i ć , gdyż jest to łatwiejsze niż przebycie kawałka drogi, żeby odwiedzić znajomą osobę. Wolimy wysłać wiadomość sms z miłym słowem, bo czasami wstydzimy się wyznać czegoś w cztery oczy. Nawet spędzanie czasu wspólnie zaczęło przybierać coraz bardziej wirtualny charakter. Jeśli zapytać dziś młodego chłopaka jak spędził swój czas, często można usłyszeć, że grał z kolegami przez internet. A więc pojawiła się tutaj grupa młodych ludzi, którzy spędzając ze sobą czas, nawet nie widząc siebie nawzajem. Idąc tym tropem, można zaobserwować wiele innych zjawisk, przybierających coraz bardziej wirtualny charakter – jak chociażby zakupy. Jeszcze dziesięć – piętnaście lat temu, kupowanie w sieci było całkowitą abstrakcją. Dziś szacuje się, że około 50 – 60 procent sprzedaży przypada właśnie na portale i sklepy internetowe. Można w nich kupić dosłownie wszystko – począwszy od ubrań i sprzętu RTV, a na muzyce i książkach kończąc. Jedna z sieci handlowych wprowadziła ostatnio nawet sprzedaż żywności z dostawą bezpośrednio do domu. Jeśli mamy pustą lodówkę, wystarczy zakupić przez sieć odpowiednie produkty, a wkrótce pod naszymi drzwiami zjawi się furgonetka z zamówionym towarem. Podobno inne sieci handlowe uznały to za dobry pomysł i w przyszłości chcą wprowadzić podobną usługę także w swoich sklepach.

Pisząc o tym wszystkim nie twierdzę, że rozwój technologii jest zły. Wręcz przeciwnie. Technologia bardzo ułatwia nam życie, jednak musimy uważać aby korzystać z jej rozwoju w odpowiedni sposób. Zastanawiam się tylko, czy jako ludzie na pewno korzystamy z jej dobrodziejstw w odpowiedni sposób. Czy przypadkiem nie skończymy kiedyś tak jak bohaterowie pewnego filmu science fiction, który ostatnio zdarzyło mi się oglądać. Film ten przedstawiał wizję przyszłości, w której technologia była tak zaawansowana, że ludzie nie musieli nic robić. Byli przykuci do swoich foteli, wykonując wszystkie czynności za pomocą komputera i innych urządzeń połączonych w sieć. Przestali rozmawiać ze sobą twarzą w twarz, bo po prostu nie musieli tego robić. By coś załatwić, wystarczyło wysłać wiadomość, wybrać ikonę na ekranie komputera albo kupić coś w wirtualnym sklepie. Kontakt międzyludzki zupełnie się zatracił. Była to dość ponura wizja przyszłości, więc miejmy nadzieję, że film ten pozostanie tylko niespełnioną wizją reżysera. Tak naprawdę, to  jak wykorzystamy rozwój technologii, zależy tylko od nas samych.